Wilhelm Brasse, urodzony 3 grudnia 1917 roku w Żywcu, a zmarły 23 października 2012 roku w tym samym mieście, to postać o niezwykłym dorobku artystycznym i tragicznej historii. Był polskim fotografem, który w okresie II wojny światowej, jako więzień oznaczony numerem 3444, znalazł się w niemieckim obozie Auschwitz-Birkenau, zlokalizowanym w Oświęcimiu.
W tym mrocznym czasie, Brasse, na zlecenie SS, został zobowiązany do prowadzenia tajnej dokumentacji fotograficznej, co miało ogromne znaczenie dla dokumentowania barbarzyńskich praktyk tego obozu. Jego prace stanowią nie tylko świadectwo tamtych okropności, ale również manifestują niezłomność ludzkiego ducha w obliczu niewyobrażalnego cierpienia.
Życiorys
Wilhelm Brasse przyszedł na świat 3 grudnia 1917 roku w Żywcu, jako syn Rudolfa oraz Heleny. Był wnukiem Alberta Karola Brasse, który pochodził z Alzacji i pracował jako ogrodnik u właścicieli browaru w Żywcu, związanych z rodem Habsburgów. Matka Wilhelma była Polką, natomiast jego ojciec z pasją angażował się w sprawy patriotyczne, biorąc udział w wojnie przeciwko bolszewikom w 1920 roku. Swoje umiejętności fotograficzne zdobył od 1935 roku, pracując w atelier „Foto-Korekt” usytuowanym przy ulicy 3 Maja 36 w Katowicach, które należało do jego ciotki. W tym miejscu zajmował się wykonywaniem portretów, zdjęć legitymacyjnych oraz fotografii ślubnych.
Po wybuchu II wojny światowej i zajęciu Żywca przez Niemców, Brasse zdecydowanie odmówił podpisania Volkslisty, co było dla niego zasadne, biorąc pod uwagę jego niemieckie pochodzenie. Również nie zgodził się na służbę w armii niemieckiej. Wkrótce po tych wydarzeniach udał się do Krynicy, gdzie przez pewien czas pracował w fotolaboratorium. Kiedy zdeterminowany chciał przedostać się do polskich sił zbrojnych we Francji, podjął ryzykowną próbę przekroczenia zielonej granicy z Węgrami. Niestety, został zadenuncjowany przez lokalnych Łemków w Komańczy, a aresztowanie miało miejsce podczas jego pieszej przeprawy przez Bieszczady. W rezultacie, 27 marca 1940 roku trafił do więzienia w Sanoku, gdzie przebywał aż do 9 sierpnia 1940 roku.
Dnia 30 sierpnia 1940 roku, Wilhelm Brasse znalazł się w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, otrzymując numer obozowy 3444. W trakcie transportu do obozu, w Tarnowie Niemcy po raz kolejny zaproponowali mu podpisanie Volkslisty, co Brasse ponownie stanowczo odrzucił. Po przybyciu do Auschwitz, początkowo pracował przy wykopach fundamentów nowych budynków oraz przy budowie dróg łączących krematorium z dworcem. Jego zdolności szybko dostrzegli niemieccy nadzorcy, co doprowadziło do jego awansu na tłumacza kapo, a następnie zatrudnienia w komandzie odpowiedzialnym za przeładunek węgla i koksu oraz prace w kartoflarni.
W miarę jak Niemcy dostrzegli jego umiejętności, Brasse stał się głównym fotografem obozowym. Od 5 lutego 1941 roku został włączony w specjalne komando rozpoznawcze Wydziału Politycznego (Gestapo) pod dowództwem Bernharda Waltera. Jego zadaniem było wykonanie portretów nowo przybyłych więźniów, które miały trafić do obozowej kartoteki. Brasse miał za zadanie uchwycenie każdego więźnia na trzech zdjęciach: w nakryciu głowy, en face oraz profilu. Czasami był w stanie wykonać po tysiąc zdjęć przez jedną noc, aby być gotowym na kolejny transport, który nierzadko przybywał o poranku. Oprócz portretów, dokumentował również prace więźniów, ich prywatne spotkania z rodzinami oraz eksperymenty medyczne. Szacuje się, że wykonał około 50 tysięcy zdjęć. W obozie cieszył się poważaniem wśród Niemców, co zapewniło mu najlepsze warunki życia spośród wszystkich więźniów.
Brasse spotkał również Josefa Mengele, który był znany jako „Anioł Śmierci” – zapamiętał go jako człowieka grzecznego. Podczas ewakuacji obozu, zignorował rozkaz zniszczenia wszystkich zdjęć, ratując w ten sposób ponad 40 tysięcy fotografii, które później stały się dowodami w procesach przeciwko zbrodniarzom wojennym. Ostatecznie, Wilhelm został ewakuowany do obozu Mauthausen-Gusen (KL), gdzie doczekał końca wojny i został wyzwolony.
W chwili, gdy Amerykanie przybyli, by go uwolnić, Brasse otrzymał po raz trzeci ofertę zmiany obywatelstwa. „Zostań tu. Tam są już bolszewicy. Jeśli zechcesz, możesz zostać Niemcem, Anglikiem lub Amerykaninem”. Mimo tych propozycji, zdecydował się wrócić do Żywca. Pragnął powrócić do swojego zawodu fotografa, jednak po kilku próbach zrezygnował. Gdy patrzył przez obiektyw aparatu, jego myśli wracały do przeszłości i niewolniczej rzeczywistości, w jakiej żyli więźniowie Oświęcimia, co powodowało powracające koszmary. Z tego powodu nigdy więcej nie chwycił za aparat. O swojej roli jako obozowego dokumentalisty nie mówił nikomu przez sześćdziesiąt lat. Zmienił się w rzemieślnika, a jego przeszłość pozostała nieznana dla otoczenia. Zmarł 23 października 2012 roku w Żywcu, mając 94 lata.
„Portrecista”
Po długim okresie poszukiwań, historycy z Izraela natrafili na postać Wilhelma Brasse, a następnie ta informacja dotarła do dokumentalisty, Ireneusza Dobrowolskiego. Przez kilka lat reżyser ten gromadził materiały do swojego filmu dokumentalnego pt. „Portrecista”, który powstał w 2005 roku. Film ten ukazuje życie Brassego oraz jego działalność w Auschwitz. „Spowiedź” Wilhelma Brassego przed kamerą trwała aż 10 dni, podczas których podzielił się swoimi wspomnieniami.
Na koniec lata 2021 roku zaplanowano rozpoczęcie zdjęć do nowego filmu fabularnego, również zatytułowanego „Portrecista”. Produkcja ma opierać się na dokumentacji opracowanej przez Ireneusza Dobrowolskiego, a filmagnieżdżony będzie pod opieką amerykańskiego reżysera i scenografa Roberta Stromberga.
Pozostali ludzie w kategorii "Kultura i sztuka":
Marcin Rozynek | Andrzej Borowski (malarz) | Włodzimierz Kłaczyński | Tadeusz Faliszewski | Antoni Krząstkiewicz | Karol Wawrosz | Szymon Wróbel | Franciszek Habdas | Brodka | Paweł Golec | Łukasz Golec | Wiesław Kupczak | Szczęsny Kościesza Wroński | Aleksandra Młynarczyk-Gemza | Monika Kulczyk | Marieta Żukowska | Adam Miksz | Zbigniew Majkowski | Jerzy Wiktor Ruśniaczek | Leopold RybarskiOceń: Wilhelm Brasse