W ostatnich dniach Policja w Żywcu odnotowała przypadki bezpodstawnych interwencji, które zajęły czas funkcjonariuszy oraz innych służb ratunkowych. Zgłoszenia, które okazały się fałszywe, nie tylko przyczyniły się do niepotrzebnego angażowania zasobów, ale również skutkowały nałożeniem mandatów na zgłaszających. Policjanci apelują o rozwagę i odpowiedzialność w korzystaniu z numerów alarmowych.
Do pierwszego incydentu doszło w Rajczy, gdzie wieczorem zgłoszono awanturę z groźbami użycia noża. Na miejsce natychmiast przybyli policjanci, jednak okazało się, że 29-letnia kobieta, która zgłaszała interwencję, była pod wpływem alkoholu i jedynie chciała „odegrać się” na swoim wujku. W związku z tą nieodpowiedzialną sytuacją, nałożono na nią mandat w wysokości 500 złotych.
W kolejnym zdarzeniu, które miało miejsce w Żywcu, do dyżurnego komendy wpłynęła informacja o pobiciu. Zgłaszający twierdził, że jego syn go uderzył i ma podejrzenie złamania ręki. Gdy na miejscu pojawiła się Policja, okazało się, że 51-latek nie doznał żadnych obrażeń, a jego zgłoszenie miało na celu zemstę za to, że syn nie chciał go wpuścić do domu. Również i w tym przypadku, za bezpodstawne wezwanie, nałożono mandat w wysokości 500 złotych.
Policja przypomina, że numery alarmowe są przeznaczone wyłącznie dla osób w rzeczywistej potrzebie i ich nadużywanie jest niebezpieczne. Fałszywe zgłoszenia mogą spowodować, że pomoc nie dotrze do osób, które jej naprawdę potrzebują. Odpowiedzialność za wywołanie fałszywego alarmu może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych, w tym kar ograniczenia wolności lub grzywny.
Źródło: Policja Żywiec
Oceń: Bezpodstawne interwencje ukarane mandatami w Śląskim
Zobacz Także
